Harry Potter

Forum Fanów Harry'ego Pottera


#1 2009-12-03 14:47:33

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Kawały od JaVoRa

- Cześć tato, wróciłem!
Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku tato...

************

Hrabia przywołuje służącego:
- Janie, podaj mi szklankę wody!
Jan spełnia życzenie. Po chwili:
- Janie, podaj mi szklankę wody!
Jan ponownie spełnia życzenie hrabiego, lecz po chwili znowu słyszy:
- Janie, podaj mi szklankę wody!
Troszeczkę poirytowany Jan mówi do hrabiego;
- Jaśnie panie, jeśli panu tak bardzo chce się pić, to może przyniosę więcej szklaneczek wody?
- Janie, nie czas na dyskusje! Biblioteka płonie!!!

**************

Prokurator po aresztowaniu bacy za nielegalne posiadanie broni zadaje mu pytanie:
- Czy macie, baco, coś na swoją obronę?
- Ano mom. Czołg w stodole.

**************

Nauczycielka pyta dzieci w szkole:
- Jakie znacie waluty?
Dzieci odpowiadają że dolary, złotówki, szylingi... Nagle Jasiu się zgłasza i mówi:
- A ja znam razy.
Nauczycielka pyta:
- Jasiu, jak to razy? O czym ty w ogóle mówisz?
Jasiu odpowiada:
- Proszę pani, jak moja siostra wraca z dyskoteki z nowym sweterkiem tata pyta - "Ile razy za to dałaś?"


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#2 2009-12-03 16:03:14

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Facet na bani wraca do domu. Żona od razu - pijak, tylko wódka ci w głowie itp. Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- OK, przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
Żona:
- Zobaczymy, czytaj.
- Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.
- Łatwizna! No chociażby dolar i euro.
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych.
- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać!
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi nazwy dwóch rzek w Islandii...
Żona:
- ...
- Milczysz? Ha! Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań... żadnych!

Czym się różni teściowa od słoneczka?
Niczym. Na jedno i na drugie nie można patrzeć.

- Jak zająć blondynkę na kilka godzin?
- Dać jej kartkę, na której z obydwu stron jest napisane: "Proszę odwrócić".


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#3 2009-12-03 16:04:34

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Do pana Zdzicha Kwiatkowskiego, który od dłuższego czasu nie opłacał rachunków za gaz, przyszło upomnienie w dość ostrym tonie, podpisane przez kierownika działu windykacji Zakładu Gazowniczego. Pan Zdzich wziął kartkę papieru, usiadł przy biurku i odpisał co następuje:
"Szanowny Panie,
pragnę Pana poinformować, iż raz na miesiąc, gdy otrzymuję rentę, zbieram wszystkie rachunki dotyczące opłat za mieszkanie i resztę mediów. Wrzucam je do dużego dzbana, mieszam i losuję trzy, z którymi idę na pocztę i opłacam.
Jeżeli pańska Instytucja pozwoli sobie choćby jeszcze raz przysłać do mnie list utrzymany w podobnym tonie, to jej faktury na rok zostaną wykluczone z loterii.
Z poważaniem
Zdzisław Kwiatkowski."

**********

Godzina 10, do kuchni wchodzi informatyk z grobową miną. Żona pyta:
- Kochanie, co się stało, czemu jesteś taki smutny? Masz problem z algorytmem?
- Nie mam.
- Nie wiesz jak rozwiązać problem z programem, który pisaleś całą noc?
- Nie, wiem.
- No to czemu taki smutny? Nie wyspałeś się?
- Wyspałem.
No to co się stało?
- Spałem na backspace!


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#4 2009-12-03 16:13:25

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

- Panie doktorze, mam depresję!
- Wie pan, najskuteczniejszym lekarstwem na to jest zanurzyć się po uszy w robocie.
- Ale ja beton mieszam.

***************

Facet który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.

*****************

Czym się różni student od kury?
Kura znosi tylko jajka, a student musi wszystko znieść.

*****************

Żona do męża:
- Wiesz co, nasz Walduś dziś dostał pałę z geografii, bo nie wiedział gdzie leży Afryka.
- To musi być gdzieś niedaleko, bo u nas w warsztacie pracuje Murzyn i dojeżdża do roboty rowerem.

*****************

- Mój mąż zupełnie się mną nie interesuje jako kobietą!
- Spróbuj włożyć jakąś seksowną, czarną bieliznę!
- Już tak zrobiłam!
- I nie pomogło?
- Uniósł głowę znad gazety i spytał: "Kto umarł?!"...

****************

Dwóch policjantów na patrolu obserwuje turystę jedzącego jabłka. Patrzą i zastanawiają się dlaczego tamten wkłada ogryzki do kieszeni. Zniecierpliwieni podchodzą i pytają:
- Dlaczego chowa pan te ogryzki?
- Wiecie, panowie policjanci: jak mi sie nudzi, to wydłubuję pestki z ogryzek, zjadam je i jestem mądrzejszy.
Policjanci, jako że są tępi i głupi, postanowili odkupić od turysty wszystkie ogryzki.
- Sprzeda nam pan te ogryzki? - pytają.
- To bedzie kosztowało dużo hajsu - odparł.
- Damy panu po 50 zł, może być?
- ZGODA! - odparł turysta.
Po dokonaniu transakcji policjanci zaczęli zajadać pestki... Nagle jeden mówi:
- Qrfa, Roman, za te 100 złotych to 100 kg jabłek byśmy mieli..."
Na to turysta:
- Panowie, zaczęło działać!

*************************

Młoda, atrakcyjna kobieta pojechała sama - bez męża - do sanatorium. Spotkała tam Murzyna, no i stało się. Teraz myśli, jak przygotować męża na urodziny Murzyniątka.
- Kochanie, śnił mi się dzisiaj w nocy koszmar! - mówi do męża, po powrocie.
- Jaki koszmar, moje słoneczko? - pyta z zainteresowaniem mąż.
- Śniło mi się, że urodziłam Murzynka z uszami większymi niż ma Urban!
- Bądź spokojna, słoneczko - to tylko zły sen!
I tak każdego dnia przez dziewięć miesięcy. W końcu nadszedł termin, mąż zawiózł żonę do kliniki. Następnego dnia od samego rana waruje pod oknami kliniki. Wreszcie w oknie pojawia się żona:
- No i co słoneczko? Co urodziłaś? - pyta zaniepokojony.
- Murzynka - kiwa smutno głową żona.
- A uszy ma chociaż normalne?
- Tak - uśmiecha się żona.
- To i chwała Bogu.

**************************

Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.

**************************

- Co się stało, stary?
- Wiesz, zapoznałem na necie niezłą laskę. Seksowna dwudziestka z Wawy, duży biust, blondyna, metr osiemdziesiąt i w ogóle super, zdjęcia mi wysłała i już się miałem z nią umówić w realu...
- I co?
- I wtedy się skapowałem, że to ja.

***************************

Rodzice zastanawiają się nad przyszłością syna:
- Skończy z wyróżnieniem liceum o kierunku matematyczno-fizycznym - mówi ojciec - potem pójdzie na uniwersytet, poświęci się karierze naukowej, zostanie asystentem, będzie stawiał śmiałe hipotezy, sprawdzał je na komputerach, pisał dla nich specjalistyczne programy...
- Co, ma zostać programistą?! Nigdy! - oburzyła się matka. - Skończy akademię muzyczną w klasie fortepianu, będzie występował na międzynarodowych konkursach, będzie poszukiwał nowych form, nowych brzmień, będzie je obrabiał na komputerach, pisał wyrafinowane programy...
- Co, ma zostać programistą? Nigdy! - oburzył się ojciec.
- Przestańcie robić ten hałas! - powiedział syn wychodząc ze swojego pokoju. - Szkołę rzuciłem, z muzycznej mnie wywalili...
- Bój się Boga, synku, co ty będziesz robił? - jęknęli rodzice.
- Będę programistą.

*********************

Co mają wspólnego informatyk i blondynka?
- Oboje żyją dzięki sztucznej inteligencji.

******************************

- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...

*******************************

Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia. Jaś na prawo, Małgosia na medycynę, a Baba Jaga na politechnikę. Po roku spotykają się by wymienić opinie.
- U nas na Uniwerku - mówi Jaś - to wcale się nie uczymy, tylko cały czas imprezujemy. Żyć nie umierać!
- A u nas na Akademii Medycznej - mówi Małgosia - to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.
- A u nas na Politechnice - mówi Baba Jaga - to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku!

*******************************

Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. Studentka odpowiada:
- No więc tak: węzły, między węzłami te... no... - zacięła się i nie może sobie przypomnieć o kolankach.
Profesor próbuje ją naprowadzić:
- To może pytanie pomocnicze? Ma pani chłopaka, albo narzeczonego?
- No mam.
- Chodzicie do kina?
- No... tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak?
- No... - dziewczyna lekko się rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze?
- Aparaty
szparkowe?


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#5 2009-12-03 16:13:54

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Kapral stoi przed szykiem plutonu i wrzeszczy:
- Ten w czerwonym mundurze z białymi pagonami z drugiego szeregu wystąp!
- Ależ panie kapralu, to hydrant!
- Nie pytam jak się nazywa!

Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. Nauczyciel poucza dzieciaki, żeby w czasie wycieczki odnosiły się do siebie poprawnie.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.

Do szkoły specjalnej przybyli państwo Kwaśniewscy.
- Czy wiecie kto to jest? - pyta Jola, wskazując na męża.
- Noooowy - odpowiadają dzieciaki.

Idą dwie mrówki przez pustynię, jedna niesie budkę telefoniczną, druga szynę kolejową. Podbiega do nich grupa reporterów i pytają pierwszą:
- Po co ci ta budka?
- Jak będzie lew, to się do niej schowam.
- A po co ci ta szyna? - pytają drugą.
- Jak będzie lew to rzucę szynę i będzie lżej uciekać

- Kochanie, schudłam dwa kilo - woła żona wychodząca z łazienki .
- To pewnie dlatego, że nie nałożyłaś makijażu - mruczy mąż pod nosem.


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#6 2009-12-03 16:16:06

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Nauczycielskie gadki

Uspokójcie się bo postawie mu pałkę i nie będę się z nim więcej zabawiać.

Jak nie wierzycie to spytajcie starszych rówieśników.

Spójrzcie na tej mapie na teren kropkowany kreskami.

Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy.

Ja przez was to żylaków na mózgu dostane!

Nie chcę państwa martwić, ale tak naprawdę, to nikt jeszcze nie udowodnił że świat tak naprawdę istnieje. Ale dam wam rade - żyjcie tak, jakby świat naprawdę istniał.

Jak dzwoni do was telefon, to nikt do was nie dzwoni. To Bóg do was dzwoni.

Wy nędzne kawałki przewodników!

Magda(blondynka)! Choć do tablicy!!! Czego ci pan jeszcze dzisiaj nie robił?

Co to za głupia dyrektorka, że karze mi przychodzić na jedna lekcje! Przecież nie opłaca mi się wstawać.

Boże!!! Jeszcze 5 minut do końca lekcji. Mi się już nie chce. Coś sobie poróbcie.

Zdejmą ten lach, ty sieroto obrzygana!!!

To już jest szczyt, zaraz pójdę z dyrektorem do dziennika.

Wyjdziecie za piec po wpół do.

Jak wyciągasz pierwiastek, to tak aby wszyscy widzieli.

Jesteś rozgarnięty jak kupa liści.

Jak mam mieć szczęśliwy przyszły rok, jeżeli będę was uczyć?

Nie niszcz tej czaszki! Kiedyś będziesz tak wyglądał...

W tym dniu będzie wolny dzień.

Niby po cichu, ale krzyczycie.

Dzień bez klasówki - to dzień zmarnowany.

Wstań i zobacz jak siedzisz!

Jesteście kompletne dno! Tu trzeba plutonu egzekucyjnego, żeby zrobić porządek.

Ale to na za chwile.

A gdy już dostaniecie Nobla, nie zapomnijcie pana od fizyki...

Gadam do was jak mur do ściany.

Podyktuje wam zadanie tak łatwe, że aż strach. Nie pokazujcie go rodzicom!

Wyglądasz jakbyś środki toksyczne jadła.

Nie jesteście orłami. Można was wszystkich wystawić na parapecie i nie wyfruniecie.

Jesteś durny aż się kurzy!

Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij się i przejdź na odbiór!

Przypomnij mi, że mam ci wstawić te pale do dziennika!

Nie będę wam piąty raz powtarzać! Mówiliśmy o tym już trzy razy!

Lekcja z wami to jak Kalwaria i Golgota do kupy.

Uwaga dyktuje zadanie! Trudne! Osoby o słabych nerwach proszę zamknąć oczy!

Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później.

Żeby było szybciej to jedna ręka będę pisać a druga mówić.

Na następnej lekcji będę latać.

Klasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na moje uwagi.

Wszyscy wychodzą, reszta zostaje.

Zaraz kogoś wyrzucę za drzwi, bo Jacek od rana rozrabia.

Odwróć się klasa do buzi!

To, że nosze okulary nie znaczy, że jestem głucha!

Weźcie se te kapcie do serca.

Niech was gęś kopnie a świnia powącha!

Rozróżniasz pojecie bieguna i elektrody? Elektroda to elektroda a biegun to biegun.

Ja mam znowu okres, a wy jeszcze nie macie stopni.

Wstań głośno i powiedz!

Jedna druga można otrzymać dzieląc 50 przez 100 albo 50 przez 25, czy tam odwrotnie. Wszystko jedno!

Jak to, nie wiesz co dostałeś? Stopień dostałeś!

Ten okrąg jest zakończony na okrągło - jak to okrąg.

Ja tu z wami kompletnie zidiociałam.

Kto chętny niech podniesie rękę. Nogi tez mile widziane.

Te liczbę najlepiej wstawić w zawias.

Dlaczego na lekcje przychodzicie w ubraniach?

Jak by to pies zjadł to by zdechł.

Popatrzcie jaki okaz: kapusta z uszami.

Gdyby twój pies to słyszał, to by się wściekł.

Jeśli twierdzisz, że Kmicic nie był rycerski, to, kochasiu, po prostu bluźnisz na okrągło.

Niejeden z was miałby kłopoty z tym jak się rozmnażają liście.

Kto z was myje się rano? (Cisza) Czułem to.

Prezydent był odpowiedzialny przed Bogiem i historia, czyli przed nikim.

Głąb jesteś!!!!

Nie wiem czy będzie potrzebne ale weź na wszelki wypadek jak to powiedział pan Władek.

Jak ktoś odpowiada to ty podpowiadasz, jak ja cię pytam to milczysz. Co z ciebie za dziwoląg!?!?!

Przyjdzie i na ciebie kolej, kudłaczu jeden!

Panno, za włosy to masz szóstkę.

Pokaz się no malutki.

A nie zrozumiałaś???!!! bo ja rzeczywiście po chińsku mowie.

Aaaaaa to ten Kamil grubasek.

Siedź prosto bo twoje walory ulęgną zmniejszeniu.

Nie podpieraj się jak byś był po 10 piwie.

Siedź prosto, jesteś niebrzydki.

Zostawmy to boś się zakapukała znowu.

Niech ci rozum wróci bo pleciesz jak po dużym piwie.

Nie jesteś taki mądry jak ci się wydaje.

Co to jest jędrność? (cisza) Jest to zjawisko przeciwne do sflaczalości.

To teraz kontiniuejszyn proszę.

Klitus bajdus módl się za nami.

Pszczółka Maja robi razem kupkę i siusiu a nie oddzielnie.

Co ty mi tu pleciesz za gluposci?

Michale przyjacielu zwierząt futerkowych.

Spływa mi to jak po kaczce...

Zabraniam ci tak wyglądać!!!

Panowie!! Na litość Boga!

Widzimy, że nic nie widzimy..

Jak Alicja przebywała po drugiej stronie lustra, była w ujemnej odległości od niego...

Łeb ci urwę.

To jest lekceważenie mnie!!!

Zaraz będziesz miała ciało o masie...

Bo w gębę zaraz...

Co? Będziecie się znowu podniecać?


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#7 2009-12-03 16:17:18

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Nauczycielskie gadki

Zatkaj się!!

Ale jesteście ciemniaki...

Pierwszego co będzie gadał złapię i miazgę zrobię!

Co ty za spacery uskuteczniasz?

Przestańcie rechotać jak konie!

Banda pajaców.

Ty małpo jedna.

Zamknij się! Nie marudź!

Tylko mi spróbuj chamie!

Kryminalisto!

Durne pały!

Z wami tylko do ZOO...

Czego rżysz tak?

Co za jęki? Co za jęki u was ciągle?

Ty będziesz trup zaraz.

Mogę ci huknąć, co se myślisz?

A ty co - zgłupiałeś?

Co za "już" gnoju?

Nie popijać tam sobie!

Bo ja cię zaraz rozszarpie!

Tutaj naćpałem trochę...

Kowalska, skończona jesteś!

Reklamacje do Pana Boga

Ty się strzeż mnie!

Tylko gęba mlaska!

Albo mi żresz, albo mi gadasz, albo chodzisz po klasie. Dość tego!

I mamy misz-masz

Konrad, połóż ręce na stół, bo mi biurko oświnisz!

Uśmiechnij się! Jutro tez cię zapytam.

Już mowie jaka jest zasada działania tego ustrojstwa.

Ustaliliśmy, że jestem wiedźma.

To trzeba pokazać łopatologicznie.

Weź wyjdź się przeleć!

Dobrze by było, abyś był na tej lekcji, a nie siedział tylko tym zezwlokiem...

Może byście z tego jakiegoś wniska wyciagli!

No to do tablicy dziarskim krokiem zmierza ochotnik numer...

Bądźcie trochę ciszej, bo przeszkadzacie tym, którzy są na korytarzu. Drzwi są przecież otwarte.

Cieple prądy zaznaczone są na czerwono, a niebieskie na zielono.

(z chemii) Ewa, jak to jest w okresie?

(Do ucznia, który w trakcie lekcji odwrócił się do kolegi siedzącego za nim): "Kowalski! Frontem do wroga!"

Wy nadajecie się jedynie do kopania rowów, ale nawet do tego się nie nadajecie, bo byście się zakopali.

Jak lodów nie wolno jeść, to wy byście schaboszczaka za loda oddali.

Jak ktoś nie słucha ojca i matki, to słucha psiej trąby.

Mróz - zdolna bestia, ukryty cichy talencik, tak jak w tej piosence: "Cyt, cyt, mija czas, a mrozisko szczypie nas".

Dałem sobie słowo, że wyrzucę za drzwi ta politykę, ale jakoś tak człowieka ciągnie.

Dosyć polityki, przechodzimy do fizyki.

Rock and roll dobry jest na pogodę i na deszcz.

Daje wam 3 minuty czasu, żeby znaleźć klucz. Jak nie, to zrobię to, co zrobił mój dziadek.

W fizyce wszystko jest muzyka, poezja, sztuka.

Co wy dzisiaj tacy trąbalscy jesteście?

Kuba, ty byłeś bida, jesteś bida i będziesz bida.

Łap klamkę z drugiej strony i bywaj zdrów.

Dobra, Mazur, siądź na miejsce, zatłukę cię na przyszłej lekcji.

Wojtowicz, proszę iść do siebie i wziąć te śrubę.

Przypominam ci, że możesz się zwrócić do adwokata klasowego, szkolnego, ale wszystko, co powiesz może być użyte przeciwko tobie.

Panczyk jest leworęki i jak rysuje to mu ręka drży i wychodzą takie knoty.

Jak jeszcze nie byłeś bity, to będziesz, zobaczysz, ta dzida, położę cię tu i będę prał.

Wrzesień, nie gadaj głupot, bo jak przypale pierwiastek z 4, to zobaczysz.

Ej, coś tu się knoci dzisiaj, wysoka temperatura, czy co?

Idź i rozwal to zadanie, ale tak, żeby się tynk z sufitu sypał.

No, śliwa, dosięgła cię ręka sprawiedliwości ludowej.

Gdzież to pieronstwo jest, nie widzę na oczy.

Strumień indukcji to jest kawał takiego chama.

Od razu widać po klasówce, jakie jest oblicze polityczne klasy III b.

Ooo, a cóż się dzieje w tej klasie: Biernacki złożony niemocą, Debski - bida, [...] Mazur się dzisiaj opala, [...] Edyta ma dzisiaj poważne sprawy i nie ma po co przychodzić do szkoły.

Otwórzcie drzwi, bo mnie krew zaleje w tej sali, padnę zaraz.

Biernacki na dzisiejszej lekcji jest pierwotniakiem.

Nie no, coś tu nie gra w ogóle, niech to diabli wezmą.

Mazurze, tu na pierwsza ławkę szybko chodź. Lubię, jak siedzisz blisko ołtarza.

Gołba dzisiaj tak zdębiał, ze trzy razy go pytałem i nie dało się go oddebić.

Generał, na przyszłej lekcji, jak tylko wejdziesz do klasy, rzucasz torbę, idziesz do tablicy i albo ty mnie wykończysz, albo ja cię wykończę.

Trąba jesteś pierońska, wyrzucę cię z klasy. Takiego związku to nawet Rosjanie nie wymyślili.

Ty musisz przy tablicy szaleć. Jak uczeń umie przy tablicy szaleć, to jest uczeń dobry, a jak zniszczysz tablice, to kupimy nowa.

Nie można upraszczać kaszanki z szynka.

Opornica nie może być ani komunistyczna, ani imperialistyczna. Opornica nie zależy od systemu.

Wektorów jest tak dużo jak Chińczyków.

W Zambii jest monokultura obuwnicza. Wszyscy chodzą boso.

Ta wiosna coś knoci sprawę.

Kuba, no gdzie ty tu widzisz obraz? To jest papuga, a nie obraz.

Kuba, jak ja cię kopne w kostkę, to zobaczysz, jak będziesz przez tydzień kulał. Buty mam twarde.

Debski, ty to jesteś len patentowany. Trzeba by dotrzeć do twoich rodziców.

Debski, ty jesteś [...] pniak, but. Ciebie można objąć dwoma kryteriami: kompletny niezdolniacha lub zgnilec, to jest próżniacha, albo taki duży zgnilec, czyli zgniły zgnilec.

E, Mazurowi to jest wszystko jedno, czy je jajko wędzone, czy gotowane.

Słuchajcie, studenci na przyszłej lekcji będą bezrobotni, a ja idę zapłacić rachunek na pocztę, bo mnie wsadza do kicia.

Gatkowska, [powiedz] jeszcze raz, gładko, powabnie.

Lubię takie filmy, jak np. "Przeminęło z wiatrem", który trwał 8 godzin. Można się było wtedy wyspać porządnie.

Jak Edyta przyjdzie raz na jakiś czas do szkoły, to się musi rozejrzeć po klasie, co jest grane.

Chodzisz do kościoła? No i po co? Lepiej byś się do jakiejś partii zapisała.

Ty weź się do roboty, bo cię kropnę z tej fizyki. Patrz, biorę najgorszego ucznia: Edyta, idź no.

Bądź, Paszkowski, łaskaw zmoczyć sobie ścierkę i rekultywować tablice. Rekultywacja jest to odzyskiwanie powierzchni utraconej.

Coś mi gardło nawala, nie mogę mówić. Pierun, Czarnobyl jakiś, czy ta wiosna?

śliwa dzisiaj jest? On wie, kiedy zwiać.

Na drugi raz, Edyta, postawie ci pierwiastek z Wiesz, ile to jest? Przyniosę komputer i oblicze, ile to jest pierwiastek z

Dobra, weź, Mazur, swój mszalnik [zeszyt] i siądź do ławki.

Dziewczęta, podejdźcie bliżej, bo wyciągacie te głowy jak ciągnące na południe żurawie.

Ten mecz się zaczął nie o 00, tylko o 15, tam jakieś uroczystości szły, trąbki, pompki...

Wrzesień, co cię dziś przypędziło do szkoły? Brzydka pogoda, czy co?

Człowiek reaguje na wszystko, chyba, że jest ślepy i głuchy jak nasze związki zawodowe.

Po lewej stronie zapiszcie fale mechaniczne - ten nasz stary, dobry jazz.

Paszkowski, ja cię wezmę, postawie na środek i spiorę. Może cię wreszcie ocucę.

Edyta jest? Przynieśli ją diabli, czy nie przynieśli?

Wykujecie te wartości na blaszkę i jak ktoś przyjdzie jutro bez tej blaszki, to go wyrzucę.

Nauczyciel to jest tak zwany honorowy dziad.

Dwa metry długości jak Arnold amerykański, a udaje Greka.

Jak mi, Kuba, jeszcze raz otworzysz buzie, to zobaczysz, jak cię spięściuję.

Weź w domu, Mazur, jakiegoś sznura i się zbiczuj. Mowie ci, zbiczuj się porządnie i jutro będziesz na fizyce koncertował.

Mazur, ty jesteś taka nędzna Mazurówna, niech cię pierun weźmie. Dostajesz jedynkę na półrocze, tak od serca. Powinni ci postawić pomnik i podpisać: "Leniowi - od wdzięcznych leniów".

źle się dzisiaj czuję, jestem na pograniczu grypy. Albo ja ją zwalczę, albo ona mnie zwalczy.

Rozumiem, że nic nie rozumiesz. Powiedz, co rozumiesz.

Żyć, uczyć się i nie umierać. Tylko czego tu się uczyć, jak lekcji nie ma.

Edytę nie pytam, bo nawet chyba jest nieobecna.

Słuchaj, stary, powinienem ci dać 50 tys. nagrody za to, że z dnia na dzień kołowaciejesz i ogłupiasz całą klasę i mnie. Ty kołowaciejesz odwrotnie proporcjonalnie do czasu. Paszkowski, dostajesz ode mnie na przerwie hot-doga i jedynkę w dziennik. Paszkowski, opamiętaj się wreszcie, tak nie można.

Co Gatkowska patrzy tak na mnie jak żaba na pioruna?

Ja spróbuję to zrobić taka metoda troszeczkę turecko - chińską.

Dobra, niech Michalski siądzie, bo ja zaraz zasnę, a jak zasnę, to będę strasznie chrapał.

Panczyk, ty mówisz, czy mruczysz? No mówże, bo ja mam stare ucho.

Do cholery, po co w tej szkole tablice kupili?


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#8 2009-12-04 09:35:30

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Drobnym druczkiem na ostatniej stronie Ksiązki Rekordów Guinnessa jest napisane, że wszystkie rekordy należą do Chucka Norrisa,
w reszcie książki są wymienieni ci, którzy się najbardziej zbliżyli.
....................................................................................................................................................................


Chuckowi Norrisowi nie zdarzają się pomyłki w literowaniu. Jeśli jednak jakaś się zdarzy, Oxford uznaje nieomylność Chucka i poprawia błąd w swoim słowniku.
..................................................................................................................................................................


Michael Jackson nie wybielał twarzy: on zbladł po tym jak przestraszył go Chuck Norris.
..................................................................................................................................................................


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#9 2009-12-04 09:36:07

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

http://images21.fotosik.pl/361/e63eff1fded41f4d.jpg


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#10 2009-12-04 09:37:46

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Znany polityk przyjechał zimą na Podhale na ryby. Wywiercił dziurę w lodzie, zakłada przynętę, ale nagle słyszy potężny głos:
– Tu nie ma ryb!
Przeżegnał się, kiwnął głową i przenosi się kilkanaście metrów dalej. Znów szykuje wędkę i znów słyszy:
– Tu nie ma ryb!
Żegna się, zmienia miejsce, ale znów potężny głos go informuje:
– Tu nie ma ryb!
Polityk drżącym głosem pyta:
– A kto to mówi?
– Kierownik lodowiska!
*****

Gdzie się podziewa cały miód z miodowego miesiąca?
Wsiąka w pana młodego i dlatego powstaje stary piernik

*****

Sprawdź jaką masz pensję 

1. Pensja cebula: bierzesz i zaczynasz płakać.
2. Pensja łajdaczka: przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć
3. Pensja czarny humor: śmiejesz sie, żeby nie płakać.
4. Pensja prezerwatywa: pozbawia cię zarówno inspiracji jak i chęci.
5. Pensja impotentka: opuszcza cię w momencie gdy najbardziej jej potrzebujesz.
6. Pensja dietetyczna: jesz
coraz mniej.
7. Pensja ateisty: wątpisz w jej istnienie.
8. Pensja miesiączka: przychodzi co miesiąc i trwa kilka dni.
9. Pensja burza: nie wiesz kiedy przyjdzie i ile będzie trwała.
10. Pensja telefon komórkowy: każda następna jest mniejsza.
11. Pensja Walt Disney: taka sama od 30 lat.
*****
Na wytwornym przyjeciu pewien stary hrabia chwali sie swoimi dokonaniami lowieckimi:
- Siedze pewnego razu na ambonie, czekam na dzika, az tu nagle z lasu wychodzi przepiekny jelen, szesnastak. Wycelowalem bez zastanowienia - strzelilem prosto w komore. Padl na miejscu, ale jak ja takiego wielkiego byka sam do domu przytaszcze. Trudno jednak, zarzucilem sobie jego prawa noge na prawe ramie, lewa noge na lewe ramie...
Nagle pojawil sie na przyjeciu nowy gosc i swoim powitaniem wybil hrabiego z rytmu opowiesci. Po krotkiej chwili zgromadzona gawiedz domaga sie dalszego ciagu:
- No i co dalej? Co dalej?
- Tak, tak, ale na czym to ja skonczylem?
- No... Prawa noga na prawe ramie, lewa na lewe...
- Ach, tak... tak... Pamietam... Wenecja - to byly kobiety...
*****

--------------------------------------------------------------------------------


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#11 2009-12-04 09:37:56

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Za górami, za lasami, czyli… LISTA PODEJRZANYCH:

Tinky Winky - wykryto, potwierdzono, to gej.

Kubuś Puchatek - myśli tylko o sobie i konsumpcji miodu. W wersji angielskiej nazywa się Winnie. Ma samych przyjaciół facetów, z czego jeden jest na pewno gejem (Prosiaczek), drugi prowadzi rozwiązły tryb życia (Tygrysek), a trzeci jest transwestytą (Pan Sowa). Jedyna kobieta w tym towarzystwie to samotna matka (kto jest ojcem?) - co się stało z tradycyjnym modelem rodziny? Jedynym plusem tej "bajki" jest szczerość. Pozostali bohaterowie - Królik i Osioł - to ofiary homoseksualnego życia. Pierwszy cierpi na histerię, drugi na depresję.

Wg wiarygodnych źródeł (okolice SCOOBY-DOO polskiego wywiadu i kontrwywiadu - Pan Minister Maciarewicz) okazało się, że Kubuś Puchatek był agentem GRU, NKWD itp. i jego kryptonim to nie Kubuś Puchatek ale KAPUŚ PARCHATEK!

Miś Uszatek i koledzy - Króliczek z Misia Uszatka nosi damskie ciuszki. Polecamy odcinek "Później" z 1979, w którym ma na sobie czerwony lateksowy płaszczyk i getry w groszki. Ponadto, wszystkie zwierzątka w Uszatku mówią męskim głosem, ergo wniosek jasny - wszystko transwestyci i/lub drag queens. Last but not least - żaden heteroseksualnych mężczyzna nie jeździ na wrotkach. Wolimy też nie wiedzieć skąd się wzięło to "klapnięte uszko".

Koralgol (też miś) - ciągle płacze, boi się, unika odpowiedzialności - typowe oznaki homoseksualizmu. Poza tym wygląda jak kowboj z teledysku gejowskiego zespołu Village People. Nie ma koleżanek. Jego kumple lubią się przebierać. Koralgol ciągle jeździ po świecie - seksturystyka?

Bolek i Lolek - Tola to przykrywka.

Smurfy - wioska smurfów to przykład gejowsko-socjalistycznej komuny - tzw. homotopii. Prawie sami mężczyźni, gospodarka centralnie planowana. Poza tym obrazki mówią same za siebie.

Kot Filemon - związek dwóch kotów, między którymi jest bardzo duża różnica wieku. Wnioski nasuwają się same. Kot Bonifacy to prawdopodobnie transwestyta - ma podejrzanie kobiecy głos.

Żwirek i Muchomorek - szukamy więcej danych, choć są uzasadnione podejrzenia, że to narkomani: cały czas w piżamach i biali jak ściana.

Krecik - nie dość, że krypto-homoseksualista (żyje w podziemiu i podkopuje fundamenty heteroseksualnego społeczeństwa), to jeszcze czarny.

Bohater "zaczarowanego ołówka"- ciągle sam, nie ma dziewczyny no i mieszka z dziadkiem. a kto wie, że to rzeczywiście jego dziadek? może to pedofil? a władza mówi, gej = pedofil, władzy trzeba słuchać...

U Muminków szczególnie podejrzany jest Ryjek - zawsze łazi za Muminkiem. I wydaje się, że Paszczak liczy na to, że z żalu (bo starszy pan to przecież jest) ktoś się nim.. hmmmm.. zaopiekuje;-)

JEDYNI SPRAWIEDLIWI:

Rumcajs - ma brodę, ma fuzję, ma rodzinę i zwalcza układ - Księcia i Księżną. Zabiera bogatym i daje biednym. Nie ma kolegów.


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#12 2009-12-04 09:38:17

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

Bąki nie puszczone w porę unoszą się do głowy skąd biorą się posrane pomysły !

*****

Wiecie jaki jest najlepszy ssak leśny???
- Tirówa 

*****
Rozmowa profesora ze studentką
.
- Co pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski,
realizowanego przez minister Gilowską?
Dziewczyna milczy.
- No to co pani wie o polityce społecznej rządu Jarosława Kaczyńskiego?
Dziewczyna milczy.
- A wie pani chociaż, kto to jest Kaczyński?
Słyszała pani, że ma brata bliźniaka?
Dziewczyna milczy....
- A skąd pani pochodzi?
- Z Bieszczad, panie profesorze.
Profesor podszedł do okna, wygląda na ulice, chwilę się zastanawia i mówi
do siebie:
- Ku*wa może by tak wszystko pie*dolnąć i wyjechać w Bieszczady...?

*****

Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. Ww końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym mordercą. Sąd orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd, ale po dziesięciu minutach okazało się, że delikwent wciąż żyje i z tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedzą, że jestem złym przewodnikiem.
*****

Przychodzi baba do lekarza z siekierą w plecach i odłamkami szkła na całej twarzy
- Co Pani jest
- Szklarska Poręba

*****

Pociąg. Wchodzi pijany młodzieniec. Na pytanie konduktora na temat biletu odpowiada, że nie ma pieniędzy.
- Na wódkę to było? - pyta retorycznie konduktor.
- Przyjaciel mnie ugościł - odpowiada młodzian.
- A dlaczego na drogę nie dał?
- Jak nie dał... - odpowiada młodzieniec wyciągając zza pazuchy pół litra...
*****

Porównanie jeśli chodzi o jazdę samochodem po Warszawie, Wrocławiu i Katowicach

We Wrocławiu w korku jeździ się tak: sprzęgło, jedynka, podjechanie, sprzęgło, hamulec, luz, czekać aż ruszą.

W Warszawie w korku jeździ się tak: sprzęgłojedynkagazwpodłogęnoklaksonkurwa klaksongdzieklaksonjedzieszklaksonkierunkowskaz alboniezmieniampasahamulecsprzęgłoluz. Klakson.

W Katowicach: hamulec, sprzęgło, wyłącz silnik, skocz po pożyczkę do AIGO, zadzwoń do mamy, zrób sobie coś do jedzenia, skocz do wc, włącz silnik, jedynka, aa jeszcze nie, to jeszcze herbatka, jedynka uff ruszasz jeeb tramwaj!, hamulec, kurde kto wymyślił tramwaje, znów herbatka, jedynka...
*****
"Biały niedźwiedź"

Składniki:
- 0,5 litra wódki - wedle uznania
,
- dwa kufelki piwa - także wedle uznania.

Jak przyrządzić?
Wypijamy z naszego kufelka łyczek piwka-odpowiadający wielkości naszego kieliszka, następnie uzupełniamy go (kufelek) wódeczką i znów łyczek piwka i uzupełniamy....i tak aż przelejemy całą wódzię do kufelka - wtedy " Biały niedźwiedź" - przychodzi.

Gdy skończymy z wódeczką w butelce to łyczek z naszego kufelka i uzupełniamy - lecz tym razem piweczkiem z drugiego kufelka, i tak dalej - łyczek i uzupełniamy... Wtedy "Biały niedźwiedź" - odchodzi...

Potrzebne przybory:
Kieliszek i transport do domu.

Jak podawać?
Po prostu pijemy.

Uwagi:
Nigdy nie spotkałem takiej osoby która pamięta odejście "Białego niedźwiedźia". Osobiście też tego nie pamiętam - ale cały czas pracuje nad tym...

*****
Jaka jest różnica między Romkiem Giertychem a dobrym wojakiem Szwejkiem?
Szwejk był mądry a udawał głupiego. Roman Giertych nie służył w wojsku.

*****
Czerwony kapturek leży z wilkiem w łóżku wymiętolony, wynudzony i zapalając papierosa cedzi słowa: – No cóż, zęby może i masz duże...

*****


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#13 2009-12-12 12:20:48

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

http://images20.fotosik.pl/205/64b992b6bd85ce6f.jpg

http://img223.imageshack.us/img223/8248/pieskm1.jpg

http://img227.imageshack.us/img227/3815/efektysiedzeniaprzedkomrb4.jpg

W Hawanie chłopak wraca głodny ze szkoły do domu i narzeka:
- Mama, jetem taki głodny, daj coś do zjedzenia!
- Nie ma syneczku, nie mam niczego...
Synek patrzy na stojącą w kącie klatkę z papugą i po chwili pyta ze złym błyskiem w oku:
- Mamo, a może byś mi zrobiła tę papugę z ryżem?
- Nie ma ryżu synku...
- To ugotuj mi ją po prostu!
- Nie ma gazu…
- Upiecz ją na grillu!
- Nie ma prądu...
- To do cholery, usmaż ją na ognisku!!!
- Nie ma zapałek...
W tym momencie papuga zaczyna wydzierać się z klatki:
NIECH ZYJE FIDEL CASTRO – PRZYWODCA KUBANSKIEJ REWOLUCJI!!!
http://dl.ziza.ru/other/102007/11/pics/tn.jpg


http://dl.ziza.ru/other/102007/12/other/tachka/tn.jpg


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#14 2009-12-12 12:22:43

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

http://dl.ziza.ru/other/102007/18/fest/tn.jpg


Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje:
- A co to się stało, kumie?
- Aaaa... musiołek go zastrzelić!
- To pewnie był wściekły, co???
- No, zachwycony to nie był!!!
..............................................................................................................................................................

Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turysta i pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke...
..............................................................................................................................................................

Po napadzie janosikowych zbójników, spogląda gazda na zgliszcza chałupy i głośno medytuje: ze mnie łobrabowali - to ich zbójnickie prawo, ze mi chałupę spalili - i to ich zbójnickie prawo, ze ciebie Maryna zgwołcili, to tyz ich zbójnickie prawo - ale ześ ty cholero psy tem dupą rusała - to juz je cyste kurestwo!

..............................................................................................................................................................
- Co robicie baco?
- A srom panocku!
- A portki toście ściągnęli?
- Ło kruca fuks!

..............................................................................................................................................................
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz, bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żonę.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!

..............................................................................................................................................................

- Ahoj, baco! Co tam robicie?
- A hoj was to obchodzi...
..............................................................................................................................................................

Baca słyszy krzyki z podwórka:
- Czego tam?
- Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
- Nieeee!
Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
- O kur..! Gdzie moje drewno?!

..............................................................................................................................................................
Turysta pyta się górala:
- Baco czemu ciągniecie ten łańcuch?
- A co, mam go pchać?!
..............................................................................................................................................................

- Baco, co robicie, jak macie wolny czas?
- Siedzem i dumiem...
- A jak nie macie czasu?
- To ino siedzem...

...............................................................................................................................................................
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca.
- ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.

http://img86.imageshack.us/img86/5849/o5ycogy6r3ngs6olmv9.jpg


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

#15 2009-12-12 12:26:31

JaVoR

Administrator

1747111
Call me!
Zarejestrowany: 2009-12-03
Posty: 40
Punktów :   

Re: Kawały od JaVoRa

http://img525.imageshack.us/img525/1613/kaczynskirn6.jpg


Nad ranem wstaje facet z łóżka. Łeb mu pęka, bo balanga była nietęga.
Rozgląda się wokół smutnym wzrokiem, w końcu przywołuje swojego psa.
Gdy pies podbiega, facet nachyla się nad nim, chucha mu prosto w nozdrza i mówi:
- Szukaj!
.....................................................................................................................................................

W sumie mężczyźni w głębi są kobietami.
Nawet mają okres, nazywa się u nich "pensja".
Kilka dni przedtem chodzą wkurzeni i liczą dni, a potem boli ich brzuch i głowa.

........................................................................................................................................................

Mózg odbiera sygnały z różnych części ciała o nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu.
Zgłasza się nerka:
- Proszę o urlop, już nie potrafię przepuscić takiej ilosci wlewanego alkoholu.
Zgłasza się wątroba:
- Proszę o wolne, normalnie już wysiadam.
Zgłaszają się płuca:
- Dajcie mi urlop, przez te jego palenie to mnie aż dusi.
Nagle słychać cienki głosik:
- Ja, ja też chcę urlop!
Mózg zdziwiony pyta:
- Słyszę, ale nie widzę, proszę wstać.
Na to odpowiedź:
- Jakbym umiał wstać, to nie prosiłbym o urlop.
........................................................................................................................................................

Czukcza zabrał syna na polowanie, by go nauczyć tajników myśliwstwa.
Idą tak sobie przez tundrę, a tu zza krzaka wyskakuje niedźwiedź.
- Bach! - Czukcza położył niedźwiedzia jednym strzałem.
- Niedźwiedź dobry - niedźwiedź mięso, sadło i futro - wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili niedźwiedzia do torby i poszli dalej. Wtem nadleciała gęś polarna.
- Bach! - Czukcza trafił gęś jednym strzałem.
- Gęś dobra, gęś mięso, sadło i pierze - wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili gęś do torby i poszli dalej. Nagle zza krzaka wyszedł geolog.
- Bach! - Czukcza położył geologa jednym strzałem.
- Geolog dobry, geolog papierosy i zapałki - wyjaśnił Czukcza synowi.



Listonosz przechodzi na emeryturę.
Wszyscy z okolicznych domów postanowili, że będzie on po raz ostatni
chodził od domu do domu i tym razem tylko odbierał prezenty za swoją
wieloletnią pracę.
Puka do pierwszych drzwi...dostaje wspaniałe wyposażenie
wędkarskie...promienieje z radości.
Puka do drugich drzwi...otrzymuje bilet na Hawaje...cieszy sie nasz
listonosz ogromnie.
Puka do trzecich drzwi...otwiera mu wspaniała kobietka...mrugając
oczętami zaprasza go do swojego łoża i spełnia przez całą noc
najskrytsze marzenia sexualne listonosza.
Rano podaje mu do łóżka wspaniałe śniadanie. Listonosz jest
wniebowzięty...
Gdy urocza kobietka nalewa mu do szklanki kawę, listonosz zauważa
ukrytego pod szklaneczką dolara, zaciekawiony pyta:
- Noc byla wspaniała, śniadanie tez, ale dlaczego ten dolar?
Na to kobietka przewracając oczami:
- Wczoraj wieczorem zapytałam mojego męża, co mam Ci dać za Twoją
wieloletnią służbę. Odpowiedział mi:
Pie.......l go, daj mu dolara.
Śniadanie było moim pomysłem.


Tropikalna choroba Aleksandra zbiera żniwo
Nasz biedny prezydent Aleksander Kwaśniewski złapał jakieś ohydne choróbsko na Filipinach. Co gorsza jest to choroba zakaźna, która błyskawicznie się rozprzestrzenia. Sam widziałem już wiele osób w podobnym stanie jak chory prezydent.

Objawy choroby są następujące: problemy z artykulacją i równowagą. Chory powoli zaczyna bredzić i chodzić chwiejnym krokiem. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób doszło do zakażenia. Hipotezy są dwie: albo naszego prezydenta chcieli otruć Filipińczycy albo to robota przeciwników politycznych lidera lewicy. To może być choroba tych samych ludzi, którzy chcieli załatwić Wiktora Juszczenkę. W końcu to właśnie na Ukrainie pojawiły się pierwsze objawy choroby u Kwaśniewskiego. Najgorsze jest jednak to, że choroba tropikalna, z której teraz leczy się nasz prezydent może być zakaźna. Sanepid już zapowiedział dokładne przebadanie Kwaśniewskiego, ale ja spieszę z odpowiedzią już teraz – to jest zakaźne i już rozprzestrzenia się po całym kraju. Osobiście zaświadczam, ze wczoraj wieczorem w bramie na moim osiedlu widziałem grupkę czterech panów, którzy byli w równie fatalnym stanie jak prezydent Kwaśniewski. Musieli się zarazić od prezydenta, bo prawdę mówiąc nie wyglądali mi na obieżyświatów, którzy właśnie wrócili z Filipin.

Przygoda Kwaśniewskiego na Filipinach dobitnie pokazuje, jak niebezpieczne są podróże do egzotycznych krajów. Zasięgnąłem nawet opinii ekspertów, którzy stwierdzili, że zbyt częste podróżowanie na Filipiny może się skończyć pojechaniem do Rygi. Dlatego podróżujmy z umiarem, kochani!


CBA uniemożliwia podrywanie lasek
Przez prowokację CBA w stosunku do posłanki Beaty Sawickiej podrywanie kobiet stało się o wiele trudniejsze. Wystarczy kupić dziewczynie kwiaty by od razu zostać posądzonym o bycie agentem.

Zapłakana posłanka opowiedziała o tym, jak to została wrobiona. Poznała bardzo miłego mężczyznę na szkoleniu, który był w stosunku do niej wyjątkowo uprzejmy. Obsypywał ją komplementami, wręczał kwiaty, przysyłał czułe SMS-y. Zauroczona posłanka ulegała jego czarowi i, jak przyznaje, była tak nim zafascynowana, że musiała ulec jego korupcyjnej ofercie. Gdy dowiedziała się, że to wszystko było ukartowaną z góry grą, aby ją tylko wrobić w aferę, załamała się biedulka. Teraz nie ufa żadnemu mężczyźnie i rozpowiada w mediach, jak to ją oszukano.
Jej ból i złość na CBA podzielają wszyscy podrywacze w Polsce. Do tej pory stawiało się kobiecie drinka, mówiło, że ma piękne oczy, wysyłało SMS-a z wyrazami tęsknoty, wręczało czerwoną różę i można było liczyć na przychylność niewiasty. Po „aferze Sawickiej" takie numery już nie przejdą. Można dostać nie tylko kosza, ale jeszcze "liścia" w twarz i usłyszeć "Nie dam się nabrać, agencie!".

Nadchodzą ciężkie czasy dla podrywaczy, którzy oczywiście protestują przeciwko podobnym prowokacjom CBA wykorzystującym ich wypracowywane od lat metody uwodzenia kobiet. Niestety, ich protest nie ma co liczyć na poparcie na "górze". Wszak ani premiera Kaczyńskeigo ani ministra Ziobrę podrywanie lasek nie interesuje...


http://img81.imageshack.us/img81/1294/01950b21496a146fxo3.jpg


http://i32.tinypic.com/2qn0dnm.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.owned-gaming.pun.pl www.4u.pun.pl www.kosmetologiawsm.pun.pl www.swiatgier.pun.pl www.elfbotng.pun.pl